środa, 21 sierpnia 2013

Tajemnice snów cz. 5

Twilight dzięki swojej magii i przy pomocy Spike'a zaniosła wszystkie prezenty do domu. W połowie drogi Spike nie wytrzymał...
-O co ci chodziło?
-Hm?-zapytała bo została wyrwana z jej przemyśleń
-Zanim się impreza zaczęła, chciałaś uciec, dlaczego?
-Bo miałam koszmar który polegał na tym, że... Zrobiło się ciemno...
-Ciemno?
-Tak, ciemno i z tej ciemności zaczęła... Wychodzić wielka niedźwiedzica! Tak, wielka niedźwiedzica.
-I byłaś przestraszona, że wielka niedźwiedzica wyszła z ciemności, tak?
-Dokładnie!
Spike przekręcił oczami. Był pewien, że jego przyjaciółka kłamała, ale się nie odzywał dopóki nie doszli do domu...
************************
Było już ciemno a Twili nie chciała zasnąć, przekręcała się z boku na bok. Bała się swych nocnych koszmarów, takich... Realistycznych...
Śledziła wzrokiem po wszystkich książkach jakie miała, jej oczy już same się zamykały kiedy natrafiła na zdjęcie swoich przyjaciółek... Zdjęcie pokazujące fioletową klacze jednoróżkę ze swoimi przyjaciółkami na pikniku... Wtedy właśnie się dowiedziała, że nie musi co tydzień wysyłać listów do księżniczki Celestii...
Twili się uśmiechnęła.
Sen przejął górę.
Twilight zasnęła...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz